Reviews
Top Verarbeitung, Funktion und Aussehen
Ta recenzja dotyczy adaptera K&F Concept „Canon FD > Fujifilm X-Mount”. Używam adapterów od lat, aby używać starszych obiektywów manualnych we współczesnych aparatach systemowych. Dlatego miałem w rękach wiele takich adapterów. Obecnie posiadam ich około 20 (korzystam z aparatów Sony, Fuji i Olympus i mam dużo obiektywów manualnych - stąd ich tak dużo). Rok czy dwa temu poznałem adaptery od K&F-Concept i od razu mnie wciągnęły lubie to. Oto cechy, które szczególnie podobają mi się w adapterze Canon FD Fuji X: 1) Adapter jest dobrze wykonany (i oczywiście wykonany z metalu). Powierzchnia jest gładka, a na krawędziach nie czuć chropowatości itp. 2) Pierścień, który porusza metalowym trzpieniem wewnątrz, obraca się płynnie. A teraz ważny punkt: metalowy trzpień wewnątrz chwyta obiektyw Canona i uruchamia tam przysłonę. Przy bardzo wielu przejściówkach innych producentów, ta metalowa szpilka to nie tylko szpilka, ale zwykła mała śrubka z gwintem (pewnie dlatego, że to najtańsze rozwiązanie). Podczas obracania pierścienia ta mała śrubka ociera się swoim gwintem o metalowy trzpień przysłony obiektywu. Nie wyobrażam sobie, żeby małe mikrocząsteczki nie wypadały z czasem z ostrych, cienkich krawędzi śruby adaptera i nie wpadały do obiektywu. W adapterze K&F Concept bolec na adapterze nie jest śrubą, ale prawdziwym metalowym bolcem o okrągłym przekroju i gładkiej powierzchni. także w skrócie sensowne i porządnie wykonane.3) Zasilacz jest CZARNY. Brzmi jak żart, ale nim nie jest. Istnieje wiele adapterów, które na zdjęciach wyglądają na czarne, ale potem jakoś "ciemno ciemnoszare". Jest to zauważalne po podłączeniu obiektywu: obiektyw wygląda wtedy wysokiej jakości i pięknie, aparat też, ale pomiędzy widać „taką ciemnoszarą matową rzecz”. Adaptery K&F Concept są naprawdę czarne z lekkim połyskiem, dzięki czemu wyglądają dokładnie jak typowy metalowy obiektyw manualny (również jak np. obiektywy Pentax, Olympus, Nikon itp. z lat 80-tych).4) Oba bagnety są starannie wykończone i siedzą po prostu dobrze, ani za luźno, ani za ciasno (nigdy nie widziałem przejściówek innych producentów, które byłyby za luźne, ale były zdecydowanie za ciasne). Jeśli ogólnie połączenie adaptera wydaje się nieco za luźne lub nieco za ciasne, to nie zawsze wina leży po stronie adaptera. Używając kilku oryginalnych obiektywów z tym samym bagnetem, widziałem na przykład, że istnieją wyraźnie zauważalne różnice między obiektywami. Istnieją więc pewne niewielkie tolerancje lub różnice między poszczególnymi soczewkami.5) Adapter wygląda dobrze i jest wysokiej jakości (patrz także punkt 3). Jest naprawdę czarny, ma w sam raz lekko połyskujące wykończenie i ładnie wyglądającą chromowaną obwódkę od strony aparatu, co widać na zdjęciach (również chrom na metalu). Gdy obiektyw jest podłączony, adapter ma tendencję do tworzenia optycznie jednostki z obiektywem, w zależności od obiektywu. Nie widzisz też od razu, czy adapter jest również podłączony do aparatu. W mniejszym stopniu dotyczy to adapterów „ciemno-ciemnoszarych” opisanych powyżej.
21.03.2017