Filtr Polaryzacyjny 67 mm z Ultra Cienka Mosiężna Ramai i 36 Warstwowa Nanopowłoka (Seria Nano-X PRO)

Kod produktu: KF01.1987

  • 429
Ogólnie 5   43
Reviews
5
Kompromis utraty jakości
Jeśli mam być szczera, zawsze polegałam na producentach o ugruntowanej pozycji, takich jak m.in. Zestaw B&W lub Rodenstock. Chociaż w swoim ekwipunku mam też kilka filtrów Kase i K&F, tak naprawdę nie miałem na ekranie azjatyckich producentów, jeśli chodzi o filtry. I to właśnie firma K&F chce zmienić dzięki serii Nano-X Pro. W międzyczasie firma K&F zyskała całkiem dobrą reputację w kręgach fotografów, między innymi dzięki bardzo interesującemu stosunkowi ceny do wydajności, który K& Produkty F F zwykle zapewniają . A teraz wydaje się, że K&F sięga gwiazd, a serią Concept Nano-X PRO chce również dotrzeć do części klientów, którzy polegają na produktach wysokiej jakości i są gotowi grzebać głęboko w kieszeniach w tym celu. Próbowałem dowiedzieć się, czy to działa z filtrem polaryzacyjnym Nano-X PRO CPL. Seria Concept Nano-X PRO firmy K&F, jak już wspomniano, trafi do profesjonalnych użytkowników, którzy zazwyczaj polegają na filtrach znanych marek, a następnie naliczają odpowiednio wysoką cenę. A że K&F jest w stanie zrobić dobre filtry, przekonałem się o tym już testując zestaw magnetyczny, a także kilka filtrów płytkowych. Oczywiście trzeba było wykazać się tu i ówdzie odrobiną kompromisu, ale to było do zniesienia, zwłaszcza że Filtruj był do tej pory w tanim segmencie. Wygląda to zupełnie inaczej w przypadku serii Nano-X PRO, tutaj K&F, jeśli chcą oddać sprawiedliwość cenie, muszą dostarczyć bezwarunkowo. I tak, tak… zaczynając od materiałów, obróbki i jakości powłoki, z serią Nano-X PRO, K&F nie idzie już na kompromisy i pokazuje, co jest technicznie możliwe. Dawno minęły czasy sztywnych nitek lub zacinających się Filtruj! Wyjątkowo precyzyjnie wykonane mosiężne mocowania serii Nano-X Pro działają płynnie jak masło i oddają wrażenie filtra Peter McKinnon Polar Pro. Nie, to nie bluźnierstwo, porównując te skandalicznie drogie filtry premium z produktem K&F Całkiem wręcz przeciwnie, pokazuje, ale w rzeczywistości bardzo wyraźnie, do czego zdolni są inżynierowie z K&F, jeśli dasz im wolną rękę. O samym filtrze... Nie chcę tutaj mówić zbyt wiele o działaniu filtra polaryzacyjnego , to właściwie powinno być jasne, a także fakt, że filtr polaryzacyjny jest jednym z filtrów, których efektu nie można dodać później w post-processingu. Dlatego często mówi się, że filtr polaryzacyjny to pierwszy i często jedyny filtr, którego naprawdę potrzebujesz.Testowany tutaj filtr polaryzacyjny K&F CPL z serii Nano-X gra w jakościowej lidze z uznanymi markami i nie ma ukryć się za nimi w jakimkolwiek aspekcie. Tutaj nie musisz iść na kompromis w żadnej kategorii, naprawdę w żadnej. Nigdy nie miałem tak dobrego filtra polaryzacyjnego w swoich rękach i mówię to pomimo tego, że mam w zapasie skandalicznie drogi filtr polaryzacyjny, zarówno Rodenstock, jak i Kase. K&F chodzi tak płynnie, jakby miał zamontowane łożyska kulkowe, a dzięki frezowanej, naprawdę antypoślizgowej krawędzi, filtr można również bardzo dobrze uchwycić podczas obracania. Oczywiście dołączona osłona obiektywu utrudnia obracanie filtra, ale to nie wina filtra! Tak jest z każdym regulowanym filtrem i wiele moich obiektywów ma właśnie do tego celu coś w rodzaju okienka w osłonie przeciwsłonecznej, przez które można dostać się do filtra i wyregulować go bez konieczności sięgania przez osłonę przeciwsłoneczną od przodu. K&F również gra na najwyższym poziomie optycznie i nie udało mi się znaleźć żadnych negatywnych efektów na gotowym obrazie. Nie zniekształca widocznie kolorów ani nie zwiększa znacząco podatności na odblaski i zjawy. Jedyną zauważalną różnicą jest to, że K&F zjada kilka EV więcej światła, podobnie jak mój filtr polaryzacyjny Rodenstock, a zatem ma odcień, mniej więcej taki sam jak mój filtr polaryzacyjny Kase. To oczywiście kwestia gustu, jeden lubi filtry bardzo półprzezroczyste, a drugi trochę bardziej przyciemniane.Dlatego nie oceniam tego punktu, K&F jako negatywnego punktu w kwestii opakowania... Dla mnie Osobiście wąska, lekka plastikowa obudowa jest prawie preferowana, jak te super szlachetne torebki zamykane na magnes używane przez K&F, ale nawet tam widać siłę innowacyjności K&F i niesamowitą wartość, jaką K&F przywiązuje do detali. Ponieważ bardzo lubię takie rzeczy i przywiązuję dużą wagę do drobnych, przydatnych detali, K&F dostaje już ode mnie kilka punktów za opakowanie, jeśli rzeczywiście znajdzie się ktoś, kto użyje pudełka jako ramki do zdjęć, jak np. K&F zamierzał, szczerze śmiem w to wątpić, ale ok,
Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości Kompromis utraty jakości
23.11.2022
Powiązane produkty
Polecane produkty